Dziś rano (24 maja 2021) doszło do niebezpiecznego wypadku paralotni w woj. wielkopolskim. Paralotniarz wykonywał manewry nad domem swojego kolegi. Podczas jednego z zakrętów zahaczył skrzydłem o linię energetyczną, co spowodowało zwarcie. 40-letni mężczyzna spadł na ziemię i z poparzeniami oraz złamaniami został odwieziony do szpitala. Do tragicznego wypadku doszło też w miniony weekend na Ukrainie, gdzie duży balon na ogrzewane powietrze, z pięcioma pasażerami w koszu, zahaczył o linie energetyczne i spadł. Jedna osoba zginęła.

Co roku w Polsce ginie w takich wypadkach kilka, kilkanaście osób, do podobnych wypadków dochodzi też na całym świecie. Paralotniarstwo i baloniarstwo do piękne, niezwykle widowiskowe sporty, ale trzeba pamiętać, że kolizje z liniami energetycznymi mogą kończyć się tragicznie. Do wypadków dochodzi najczęściej podczas lądowania lub manewrowania na małych wysokościach, gdy nagły podmuch wiatru, a czasem błąd pilota powoduje zahaczenie czaszy balonu lub skrzydła paralotni o linię energetyczną. Dochodzi wtedy do zwarcia, balon zapala się a kosz z pasażerami spada za ziemię. Paralotnie często zawisają na przewodach. Skutki są różne, zależą od wielu okoliczności, między innymi od tego na jakim poziomie napięcia pracuje linia energetyczna.

Przypominamy, że wartości stosowanych napięć są bardzo różne i wynoszą:

od 220 kV do 400 kV (najwyższe napięcia), w przypadku przesyłania energii elektrycznej na duże odległości, 110 kV (wysokie napięcie), w przypadku przesyłania energii w odległości do kilkudziesięciu kilometrów, od 10 kV do 30 kV (średnie napięcia), stosowane w lokalnych sieciach energetycznych.

Zapamiętaj, że 1 kV (kilowolt) =1000 V (woltów); 30 kV = 30 000 V; 400 kV = 400 000 V!