Czy wiecie, że prąd w medycynie znalazł swoje zastosowanie już w XIX wieku? Właściwie, gdyby nie elektryczność, współczesna medycyna i rehabilitacja nie mogłyby istnieć. Nie da się bez niego przeprowadzić operacji, a nawet prostych badań diagnostycznych, które mogą uratować życie, np. badań elektrokardiologicznych (w skrócie EKG).
To właśnie elektrokardiograf, który służy do rozpoznawania zaburzeń rytmu serca, był jednym z pierwszych urządzeń diagnostycznych, które zostały skonstruowane dzięki odkryciu elektryczności i wykorzystują zmiany w różnicy napięć między dwoma elektrodami. Pierwszy elektrokardiogram przeznaczony do badania ludzi skonstruował w 1887 r. brytyjski fizjolog Augustus D. Waller ze Szkoły Medycznej St Mary w Londynie (wcześniej testował urządzenie na swoim psie i sobie samym). Jego wynalazek rozwinął holenderski fizjolog Willem Einthoven. Na czy polega jego działanie?
Serce to pompa, która dzięki wyspecjalizowanym komórkom, mającym zdolność do wytwarzania i przewodzenia impulsów elektrycznych, rytmicznie się kurczy ok. 60-100 razy na minutę. W badaniu EKG wykorzystuje się właśnie impulsy elektryczne wytwarzane w sercu. Jest ono bezbolesne i szybkie. Jak wygląda? Pacjent rozbiera się do pasa i kładzie na leżance. Na jego klatce piersiowej umieszcza się sześć elektrod. Elektrody przypina się także do stóp i dłoni. Następnie urządzenie rejestruje pracę serca. Podczas badania lekarz otrzymuje elektrokardiogram, czyli graficzny zapis pracy serca. Można z niego wyczytać informacje o zaburzeniach związanych z przewodzeniem prądu elektrycznego przez struktury mięśnia serca, zakłócenie rytmu czy nieprawidłowości związane z ukrwieniem serca i pracą zastawek. Badanie EKG pokazuje także ewentualne wady w wielkości jam serca – kardiolog widzi, czy pacjent nie cierpi na przerost prawej albo lewej komory bądź powiększenie prawego albo lewego przedsionka.
EKG to jedno z podstawowych badań i powinno się je wykonywać nie tylko, gdy coś nam dolega, ale także profilaktycznie.
Innym urządzeniem, które właściwie użyte może uratować życie, jest defibrylator. Tego sprzętu używa się, gdy doszło do nagłego zatrzymania krążenia lub gdy serce pracuje nieregularnie. Defibrylator oddziałuje na mięsień sercowy prądem stałym o wysokiej energii, pozwala na wytłumienie chaotycznych impulsów elektrycznych i umożliwia powrót do regularnej pracy. W wielu miejscach publicznych – urzędach, galeriach handlowych, muzeach czy uczelniach dostępne są podręczne defibrylatory (AED). Może ich użyć każdy świadek wypadku, który u poszkodowanej osoby stwierdzi utratę przytomności, brak oddechu i zatrzymanie akcji serca. Wcześniej powinno się bezwzględnie zadzwonić po pomoc na któryś z numerów ratunkowych: 112 lub na pogotowie ratunkowe 999 i rozpocząć akcję reanimacyjną, a jeśli jest ona nieskuteczna, a mamy do dyspozycji defibrylator, użyć tego urządzenia.
Użycie AED jest proste. Wiadomo, że osoba udzielająca pomocy jest pod wpływem stresu, więc urządzenie jest tak skonstruowane, że po włączeniu samo podpowiada, co należy zrobić. Po zerwaniu folii zabezpieczającej umieszczamy elektrody na nagim i suchym ciele poszkodowanego – jedną pod prawym obojczykiem i drugą na lewym boku pod sercem (na AED umieszczony jest dokładny rysunek z instrukcją). Urządzenie samo powiadomi, czy konieczna jest defibrylacja – wówczas trzeba wcisnąć przycisk, by została wyzwolona fala elektryczna pobudzająca serce. Ważne, aby nie dotykać pacjenta aż do momentu, w którym urządzenie wyświetli komunikat o zakończeniu procesu. Potem należy wykonywać czynności, które podaje urządzenie.
Uwaga! Defibrylację możemy rozpocząć dopiero po przeprowadzonym masażu serca i sztucznym oddychaniu. Nigdy nie robimy tego jako pierwszej czynności! Najpierw sprawdzamy czy pacjent oddycha, potem czy ma krążenie. Jeśli jest nieprzytomny, nie oddycha i nie odczuwamy tętna, to zaczynamy udrażnianie dróg oddechowych i reanimację, czyli sztuczne oddychanie i masaż serca. Jeśli wtedy krążenie nie wróci, robimy defibrylację.
Prąd elektryczny jest wykorzystywany nie tylko podczas ratowania życia, ale także w rehabilitacji i w zabiegach łagodzących ból zwyrodnieniowy w chorobach mięśni i stawów. Na przykład zabiegi jonoforezy pozwalają na lepsze przyswajanie się leków podawanych w postaci maści; prądy interferencyjne rozluźniają mięśnie i ścięgna – wykorzystuje się je w leczeniu następstw wypadków; a prądy diadynamiczne działają przeciwbólowo i powodują przekrwienie tkanek.
Zastosowanie prądu elektrycznego w medycynie wprowadziło ją na zupełnie nowe tory. Cały czas powstają urządzenia, dzięki którym lekarze ratują ludziom życie. Bez prądu elektrycznego, byłoby to niemożliwe.