W naszych domach jest mnóstwo sprzętów, które ułatwiają życie. Każdy z nich – pralka, lodówka, zmywarka, kuchenka elektryczna, telewizor czy odkurzacz – zużywają prąd. Co zrobić, aby płacić mniejsze rachunki, ale nie cofnąć się do XIX wieku?

Oszczędności da nam racjonalne wykorzystanie posiadanych już urządzeń. W czajniku gotujmy tylko tyle wody, ile potrzebujemy w danej chwili – jedną, dwie szklanki, a nie sześć. Regularnie należy też usuwać powstający w nim kamień.


Utrzymujmy właściwą temperaturę w lodówce (+6, +7°C) i zamrażarce (-18, -19°C). Urządzenia chłodnicze bez funkcji automatycznego odszraniania należy regularnie rozmrażać. Warstwa szronu i lodu powoduje wzrost zużycia energii nawet o 20%. Urządzenia te powinny być ustawione z dala od źródeł ciepła, np. grzejników czy kuchenki i najlepiej w takim miejscu, by nie padały na nie promienie słoneczne. Starajmy się, by drzwi lodówki były otwarte bardzo krótko. Zamrożone produkty najlepiej rozmrażać w chłodziarce, zużyje ona wtedy mniej energii. Do lodówki nie należy też wkładać ciepłych potraw.


Gotując posiłki na kuchni elektrycznej pamiętajmy, aby naczynie było dobrane do wielkości pola grzewczego i całkowicie go przykrywało. Naczynie powinno być przykryte, a po rozpoczęciu gotowania należy zmniejszyć moc palnika.


Zaoszczędzimy również nie zostawiając np. telewizorów czy komputerów na noc i na czas naszej nieobecności w domu, w stanie czuwania. Aby sobie to ułatwić i nie wyłączać poszczególnych urządzeń osobno przyciskiem na obudowie, warto zamontować listwy z wyłącznikiem. Roczna oszczędność może wynieść nawet 250 zł!


Kupując sprzęt trzeba zwrócić uwagę na jego klasę energetyczną – informacja ta podana jest na etykiecie. Klasy A, B, C oznaczają urządzenia, które zużywają najmniej energii, są zatem najbardziej oszczędne. Klasa G jest natomiast najmniej ekonomiczna. Lepiej więc wybrać nieco droższe urządzenie, ale zużywające mniej prądu. Wielkość urządzenia pojemność chłodziarki/zamrażarki, pojemność bębna pralki dostosujmy do potrzeb gospodarstwa domowego. Warto się również zastanowić nad wymianą starej, kilkunastoletniej lodówki na nową. Po takim okresie użytkowania zużywa ona 50% więcej energii niż w roku zakupu.


Jeśli w domu są jeszcze tradycyjne żarówki – koniecznie trzeba pomyśleć o wymianie ich na energooszczędne świetlówki kompaktowe, które zużywają 80% mniej energii lub żarówki LED (ponad 90% mniej prądu). W ten sposób także zaoszczędzisz kilkadziesiąt złotych rocznie.
Aby się przekonać, ile prądu pobiera dane urządzenie i czy warto wymienić go na nowe, wystarczy sprawdzić zużycie energii za pomocą specjalnego miernika. Można go kupić za kilkadziesiąt złotych w każdym hipermarkecie budowlanym czy elektrycznym. Jego działanie jest proste. Wkładamy go do gniazdka, a następnie do niego wpinamy wtyczkę urządzenia. Wiele mierników ma możliwość automatycznego przeliczania zużytych kilowatów na złotówki i od razu wiemy, ile płacimy za pracę danego urządzenia.